Następca popularnego programu do montażu. Wielu stwierdziło, że nie nadaje się do niczego, natomiast ostatnio przeprowadziłem dość długą rozmowę z osobą, która jest zachwycona działaniem. Człowiek jest w głównej mierze grafikiem i montażem zajmuje się okazyjnie, natomiast zainwestował w tę wersję Final Cut-a i jest urzeczony! Ja osobiście nie testowałem programu, ale uważam (i zgadzam się z tym, co ww. człowiek mi powiedział), że to pierwsza wersja i na pewno w ciągu najbliższych miesięcy pojawią się aktualizacje, które usprawnią działanie tego zupełnie nowego programu.
Żeby nie być gołosłownym, link potwierdzający: http://www.apple.com/finalcutpro/software-update.html
Brak możliwości importu projektów ze starszych wersji programu został zastąpiony wsparciem dla odtworzenia układki przez pliki XML. Nie wydaje mi się to jakoś bardzo praktyczne, zwłaszcza jeśli w projekcie zostały umieszczone jakieś efekty. No, ale może to też zostanie zweryfikowane i ułatwione.
Final Cut X nie ma opcji Multiclip (realizacja 'na żywo' z kilku źródeł na jednym komputerze), którą ja pokochałem od jakiegoś czasu i uważam, że jest niezastąpiona w wielu komercyjnych projektach. W tekście z linku powyżej jest napisane, że ta opcja też zostanie zaimplementowana w najbliższym czasie.
Dla naszych potrzeb przydałoby się wsparcie dla eksportowania plików EDL i OMF, czego zdaje mi się nie ma w obecnej wersji.
Jeśli ktoś korzystał już z nowej wersji to zapraszam do dzielenia się wrażeniami. Jestem szczególnie zainteresowany 'Magnetic Timeline' (opcja zapewniająca synchronizację na timelinie przy przesuwaniu dużej ilości klipów na raz) oraz opcją automatycznego dzielenia i segregowania materiału w zależności od wielkości planu i tego co się w kadrze znajduje (czy działa dobrze i faktycznie jest przydatna), a także szeroko rozwiniętych opcji gradingowych i masteringowych. Czy ten program będzie kombajnem, który w łatwy sposób pozwoli przygotować materiał (pod względem wizji i fonii) na emisję do telewizji?
|